środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 4 cz. 1


Nie miałam nawet siły, żeby podnieść moją głowę z blatu, a co dopiero żeby ruszyć do innego pokoju, w którym znajduje się router, aby go naprawić. Tym bardziej, że wiązałoby się to z wyjęciem oparzonej ręki spod wody, która z resztą i tak dawała mi coraz mniejsze ukojenie. Już dawno byłam spóźniona do szkoły, dochodziła pora lunchu. Próbowałam niechętnie dodzwonić się do mojej mamy, ale jak zazwyczaj miała wyłączony telefon. Od paru minut, kiedy już nic, dosłownie nic nie zaspakajało mojego bólu po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Rana wyglądała poważnie i ani trochę nie zmieniła się od momentu wypadku. Co mi teraz zostało? Zaczęłam przeglądać pospiesznie moje kontakty. Chociażby w takiej chwili żałuję braku jakichkolwiek znajomych. Mama nie odbiera, a do ojca nawet nie będę próbowała dzwonić. Nagle przestałam przeciągać ekran, zaczęłam wpatrywać się tylko w jedno imię. To była moja ostatnia deska ratunku-nie wytrzymam do 19:00, do powrotu mojej mamy z pracy. Starałam się uspokoić, żeby przez telefon nie było słychać mojego łkania. Sprawdziłam godzinę-jeśli jest w moim wieku to straci lunch, a jeśli jest starszy to ma wolne. Napisał maturę miesiąc temu w maju, więc właściwie ma już wakacje. Odetchnęłam głośno i z bolącym od nerwów brzuchem wcisnęłam ‘Połącz’. Po trzech sygnałach zaczęłam myśleć, że już nie odbierze i szczerze cieszyłam się, bo próbowałam, a to, że nie ode…
-Halo?-wyrwał mnie z myśli jego głos. Przez chwilę nie wiedziałam co powiedzieć, stałam wryta w ziemię.
-Uum... Cześć, Louis. Z tej strony Alice.-zaczęłam niepewnie.
-Cześć, Alice. Jesteś już w sklepie? Myślałem, że chodzisz jeszcze do szkoły, poszłaś na wagary?-zażartował chłopak.
-Boże. Nie, Louis, nie jestem jeszcze w sklepie. Strasznie cię przepraszam, że ci zawracam głowę, ale…-przerwałam, bo znów poczułam, że łzy zbierają się w moich oczach. Nie wytrzymałam i wypuściłam jedną z nich i starałam się jak najciszej pociągnąć nosem.
-Alice, ty płaczesz?-zapytał.
__________________________________________
PRZECZYTAJ!

Aktualnie jestem na wakacjach za granicą, przepraszam, że dopiero teraz coś dodaję, wszystko przez naprawdę słaaabe wi-fi i brak czasu. Druga część będzie jak najdłuższa i obawiam się, że pojawi się dopiero, kiedy wrócę do domu czyli 18/19-tego sierpnia. Pozdrawiam ze słonecznych Włoch i jeszcze raz przepraszam.

4 komentarze:

  1. kuźde ! zajebiste ale krótkie a ja sie zaczęłam wciągać i bum ! koniec ; / Dawaj szybko kolejny bo nie wytrzymam !

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://this--is--love.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super... Jeśli chcesz to mozesz dodać opowiadania z mojego bloga... Udosteonie Ci je na mail'u

    OdpowiedzUsuń