czwartek, 5 września 2013

Rozdział 8



*Oczami Alice*
Bogu dzięki-pomyślałam po czym wstałam i bacznie obserwowałam Louisa, który zbliżał się do kasy.
-Już myślałam, że będę tu musiała przyjść też jutro-powiedziałam i wywróciłam oczami. Chłopak zaśmiał się cicho.
-Bo będziesz musiała-wtrąciła moja mama uśmiechając się. Zawsze chce mnie wrobić i zmuszać do tego, żeby przyłazić tu codziennie. O nie!
-Zobaczę, jutro mam dużo nauki-skłamałam nawet na nią nie patrząc-więc… twoja marynarka-dodałam i wyciągnęłam zza lady odłożone ubranie-naprawdę powinnam ci dać chociaż jakiś rabat.
-Na nową kolekcję?! Nie ma mowy!- znów usłyszałam głos kobiety.
-Czyli minus 20 procent…-wyszeptałam. W sumie ona o niczym nie musi wiedzieć, potem dołożę ze swoich pieniędzy to, co odjęłam. Po problemie.
-Przestań, nie dawaj mi żadnego…-zaczął.
-Za późno-powiedziałam wpatrując się w kasę i uśmiechając triumfalnie. Włożyłam artykuł i rachunek do torby i podałam Louis’owi-dziękujemy za zakupy-zaśmiałam się.
-Dzięki-uśmiechnął się-więc skoro jestem ci winien kasę-zaczął po chwili-powinienem się z tobą umówić, nie? Znaczy, wiesz… zaprosić na kawę czy coś-dodał odwracając lekko wzrok. Czy… to dzieje się naprawdę? On zaprosił mnie na kawę! Co prawda tylko dla tego, że chce „oddać” pieniądze, ale może to tylko wymówka. Zresztą, nieważne. Ważne… aaa! Odchrząknęłam cicho, żeby zmniejszyć ilość nerwów w moim głosie.
-Louis, na serio nie jesteś mi winien ani grosza-zaczęłam-ale na kawę chętnie pójdę. Jeśli to nie problem-dołączyłam szybko do mojej wypowiedzi. Jezu, zaraz umrę. Wyłączyli klimatyzację czy co, że jest tu tak gorąco?
-Pewnie, że nie.  To co? Sobota, 12:00 i… skoro już i tak wiem gdzie mieszkasz to mogę po ciebie przyjść-zaproponował chłopak i posłał mi uśmiech. Boże, naprawdę! Włączcie w końcu tą klimę! Może po prostu znowu nie ma prądu? Teraz to już w sumie mam obsesję na tym punkcie.
-Okej-to jedyne na co było mnie stać, zwyczajnie wpatrywałam się w te jego niebieskie oczęta i dopiero po chwili się ożywiłam-będę czekać, do zobaczenia. Louis rzucił tylko krótkie ‘pa’ po czym opuścił sklep. Czy to spotkanie mam uznać jako randkę? Czy może zwyczajne spotkanie przyjaciół? W końcu chce tylko oddać kasę, tak? W ogóle jesteśmy przyjaciółmi? Tyle pytań przez jedno wydarzenie-oby wszystkie poszły w niepamięć jak najszybciej.
***
Pomimo naszej krótkiej znajomości z Holly zdążyłyśmy się polubić. Mamy o czym rozmawiać, bo strasznie interesuje mnie jej hobby. Filmy-pamiętacie? Na serio mogę o tym słuchać godzinami. Ostatnio dowiedziałam się, że wybrała nasze liceum tylko dlatego, że większość osób studiujących aktorstwo i inne kierunki dotyczące jej zainteresowań w okolicy ukończyło właśnie tą szkołę. Nikt jej znajomych się tu nie dostał. Dziś postanowiłyśmy pójść po lekcjach na shake’a. Było dość gorąco i przy okazji mogłyśmy pogadać i się pośmiać. Czas minął nam naprawdę przyjemnie. Właśnie-uwaga, nowa wiadomość. Holly ma młodsze rodzeństwo! Siedmioletniego brata i pięcioletnią siostrzyczkę. Strasznie chciałabym je zobaczyć! Lubię małe dzieci, ale bardzo rzadko się nimi zajmuję czy ogólnie rzadko bawię, rozmawiam. Po prostu nie mam jak. Brak własnego rodzeństwa i wcześniej brak znajomych z rodzeństwem.
-Wpadniesz do mnie w sobotą wieczorem? Tak koło szóstej?-spytała dziewczyna. Sobota pełna wrażeń? Najpierw randka, znaczy spotkanie z Lousiem, potem wypad do Holly. Wydaje się być okeej.
-Jeśli nie będę dla ciebie problemem to bardzo chętnie-odpowiedziałam patrząc na nią i uśmiechając się.
-Świetnie. Będzie mi miło. Jestem strasznie ciekawa miny mojej mamy jak cię przyprowadzę i powiem, że jesteś moją znajomą ze szkoły-zachichotała cicho i także zatrzymała swój wzrok na mnie. A ja? A ja jestem ciekawa reakcji mojej mamy, kiedy otworzy drzwi takiemu przystojniakowi jak Lou.
____________________________________________
Więc mamy kolejną część. Wciąż nie mam stałego planu lekcji, dlatego nadal nie mogę dokładnie określić kiedy będą pojawiały się kolejne posty. Myślę, że za tydzień wszystko się wyjaśni. I jak zawsze: KOMENTUJCIE! Jeśli możecie pomóżcie mi też trochę w wypromowaniu bloga, będę bardzo wdzięczna jeśli polecicie znajomym czy udostępnicie na swoim blogu czy stronce. Oczywiście się odwdzięczę!!! Całuusy, xx

3 komentarze:

  1. przepiękny *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział ;3
    pierwszaa ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Faaaaaajny!!! <3
    Już kilku osobom poleciłam jakiś czas temu i też im się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń